Praca na wysokości to nie przelewki – jedno potknięcie i można skończyć jak kotlet schabowy na chodniku. Dlatego warto dobrze się do niej przygotować. No to co, zaczynamy wspinaczkę po wiedzy o bezpieczeństwie?
Kiedy właściwie mówimy o pracy na wysokości?
Otóż, moi drodzy, już gdy oderwiesz stópki od ziemi na więcej niż metr, wchodzisz w krainę „pracy na wysokości”. Chyba że jesteś w pomieszczeniu otoczonym ścianami jak w klatce lub masz pod sobą coś, co powstrzyma cię przed upadkiem – wtedy możesz odetchnąć z ulgą, bo to się nie liczy.
Ale uwaga! Jeśli pracujesz na czymś, co jest wyżej niż metr od podłogi i nie ma wokół ciebie żadnych zabezpieczeń – witaj w klubie pracowników wysokościowych! Gratulacje, właśnie dostałeś przepustkę do świata, gdzie grawitacja jest twoim największym wrogiem.
Jak się zabezpieczyć, żeby nie zaliczyć gleby?
Przede wszystkim, trzeba mieć głowę na karku (dosłownie i w przenośni). Oto kilka złotych zasad:
- Po pierwsze, musisz być pełnoletni. Sorry, młodzieży, ale to nie jest plac zabaw!
- Lekarz musi ci dać zielone światło. Jeśli masz lęk wysokości, to może lepiej zostań przy pracy biurowej.
- Szkolenie BHP to podstawa. I to nie raz na ruski rok, ale minimum raz w roku!
- Znaj swoje ryzyko – zapoznaj się z oceną ryzyka zawodowego. To nie jest lektura do poduszki, ale może uratować ci skórę.
- Sprzęt ochronny to twój najlepszy przyjaciel. Traktuj go lepiej niż swojego smartfona!
Gadżety superbohatera wysokościowego
Teraz coś dla fanów sprzętu. Oto arsenał pracownika wysokościowego:
- Szelki bezpieczeństwa – to nie są szelki od spodni twojego dziadka. Te mają za zadanie utrzymać cię w jednym kawałku.
- Linki i amortyzatory – twoja lina życia. Dosłownie.
- Zatrzaśniki – małe, ale potężne. Jak dobrze dobrane buty – muszą pasować i być niezawodne.
- Punkty kotwiczenia – miejsca, do których się przypinasz. Wybieraj je mądrze, to nie jest randka w ciemno!
Pamiętaj, że to wszystko musi spełniać normy. Nie kupuj sprzętu na bazarku, chyba że chcesz przetestować swoje umiejętności latania.
Podsumowanie dla zapominalskich
Praca na wysokości to nie jest bułka z masłem. Wymaga odpowiedniego przygotowania, sprzętu i… odrobiny zdrowego rozsądku. Jeśli chcesz długo cieszyć się życiem (i pracą), to przestrzegaj zasad bezpieczeństwa.
A jeśli czujesz, że potrzebujesz więcej wiedzy i praktyki, to może warto pomyśleć o profesjonalnym kursie wysokościowym? Bo lepiej dmuchać na zimne, niż później dmuchać na połamane kości!
Pamiętaj, grawitacja nie wybacza błędów, ale dobry sprzęt i wiedza mogą uratować ci tyłek. Dosłownie. Także głowa do góry (ale nie za wysoko) i bezpiecznej pracy!
Sprawdź kurs wysokościowy